Peryskop Kultury

MORDERSTWO NA WYSPIE SZCZĘŚCIA EEVA LOUKO 2024

Źródło: lubimyczytac.pl

„Morderstwo na Wyspie Szczęścia” autorstwa Eevy Louko to książka, która rozbudziła moje oczekiwania, ale niestety szybko je zawiodła. Pomysł był intrygujący: główna bohaterka, Ronja, wraca do rodzinnej dzielnicy w Helsinkach, gdy jej ojciec zostaje zamordowany. Śledztwo, zamknięta społeczność, rodzinne tajemnice – wszystko to brzmi jak przepis na klimatyczny kryminał. Problem w tym, że książka jest po prostu… źle napisana.

 

Styl Louko trudno nazwać wciągającym. Narracja jest nierówna, momentami wręcz toporna. Autorka używa języka, który zamiast budować napięcie, nuży i spłaszcza emocje. Opisy są przeciągnięte i mało sugestywne – zamiast wprowadzać w klimat miejsca czy sytuacji, spowalniają akcję i utrudniają koncentrację. Dialogi brzmią sztucznie, a przemyślenia głównej bohaterki bywają banalne lub niepotrzebnie rozwlekłe.

 

Wielowarstwowa konstrukcja narracji (bieżące wydarzenia, retrospekcje, dzienniki) miała dodać głębi, ale w praktyce sprawia, że książka traci spójność. Trudno się wciągnąć, bo zanim czytelnik poczuje jakiś rytm, zostaje przeniesiony do innej linii czasowej lub oderwanego wątku. Zamiast intrygi – mamy chaos.

 

Choć postać Ronji miała potencjał – kobieta z traumą, konfrontująca się z przeszłością – jej portret psychologiczny również został potraktowany dość powierzchownie. Brakuje subtelności, wyczucia języka, napięcia. Wszystko jest jakby zbyt dosłowne, zbyt wyłożone wprost, bez miejsca na niedopowiedzenia czy własne interpretacje.

 

Zakończenie – mimo że emocjonalne – nie rekompensuje wcześniejszych niedociągnięć. Wręcz przeciwnie, miałam wrażenie, że autorka spieszy się, by jak najszybciej domknąć wszystkie wątki, kosztem logiki i konsekwencji.

 

Podsumowując:
„Morderstwo na Wyspie Szczęścia” to przykład książki z ciekawą koncepcją, ale bardzo przeciętnym wykonaniem. Dla mnie najpoważniejszym problemem był styl – zbyt sztywny, rozwlekły i pozbawiony lekkości, której oczekuję od dobrego kryminału. Jeśli ktoś szuka powieści z napięciem i mocnym językiem, raczej się tu rozczaruje.

 

Anna Porębska